LO nr 43, Warszawa, Gładka 16
Janina Niemczynowicz    —    Pamiętnik 1916-1919

Do strony głównej SP i LO 43, Warszawa, ul. Gładka 16

||««pierwsza   |«poprzednia  -  54  55  56  57  58  59  60  61  62  63  64  -  następna»|   ostatnia»»||

59 z 73

[25 października 1918]

... się dowiedział, że to on mnie powiedział o pocałunku, więc zawołał: "A więc panno Janino" i nim ja się zdążyłam obejrzeć, przyskoczył do mnie i już, już chciał mnie pocałować, lecz ja odepchnęłam go w porę z całej siły i stanęłam rozczerwieniona, poważna, nie wiedząc, co mówić i co ze sobą robić, a on patrzał ze zdziwieniem na mnie i nawet jakby obrażony i potem mówił, że jak to? tak wypadło w grze i ja go nie chcę pocałować i jeszcze się obrażam? Mówił, że u nich zawsze całują się przy wszystkich w towarzystwie, o ile tak z gry wypadnie, a nawet są takie gry, żeby specjalnie wypadało całowanie się. Całe towarzystwo milczało, tylko Matula perswadowała wszystkim Niemcom, którzy byli po stronie p. Szmitta, że u nas to nie uchodzi, że to jest obraza, że nie ma takiego zwyczaju. Więcej z naszego towarzystwa nikt się nie ujął za mną, wszyscy [stare panny] tylko przyglądali się z ironicznemi minami i milczeli. A tymczasem ja kompletnie nie wiedziałam, co ze sobą robić, tak byłam zła i tak było mi przykro, że czułam, że lada chwila mogę się rozpłakać na dobre, a więc zawróciłam się i wyszłam. Jak tylko wyszłam zrobił się wielki gwałt; wszyscy zobaczyli, że mnie to rzeczywiście obeszło, i poszli momentalnie mnie pocieszać i na powrót przyprowadzić; najpierw ...


Powiększ...

||««pierwsza   |«poprzednia  -  54  55  56  57  58  59  60  61  62  63  64  -  następna»|   ostatnia»»||