LO nr 43, Warszawa, Gładka 16
Janina Niemczynowicz    —    Pamiętnik 1916-1919

Do strony głównej SP i LO 43, Warszawa, ul. Gładka 16

||««pierwsza   |«poprzednia  -  55  56  57  58  59  60  61  62  63  64  65  -  następna»|   ostatnia»»||

60 z 73

[25 października 1918]

... Rozendorf i Władek Sadkowski, lecz tych wypędziłam kompletnie od siebie, powiedziałam, żeby mi dali spokój, że ja pójdę spać; lecz bieda, że pokój nasz był zamknięty. Potem przyszła Matula i pani Rożnowska, zaczęły przekonywać, żeby nie robić takiej historii z tego, że on nie chciał mi ubliżyć, że muszę koniecznie przyjść znowu do salonu i chciała mnie koniecznie razem przyprowadzić, lecz ja powiedziałam, że to lepiej ja sama na chwilkę się zjawię, no więc poszły sobie, a ja sama zostałam w ciemnym stołowym na fotelu, żeby trochę ochłonąć, lecz wejść jednak nie mogłam się za nic zdecydować. Wtem p. Szmitt zajrzał do stołowego i pomalutku, nieśmiało zbliżył się do mnie i zaczął mnie strasznie przepraszać i tłumaczyć, że on broń Boże nie chciał mi ubliżyć i ani przykrości zrobić, że u nich taki zwyczaj, że mu tak strasznie przykro, że dotychczas tak dobrze się rozumieliśmy, a teraz musiała wyjść taka historia przed samym rozstaniem się. I do tych czas mi tłumaczył, aż ja powiedziałam, że wcale nie gniewam się i że zupełnie zapomnę o tem. Więc on powiedział, że na dowód, iż się nie gniewam, muszę pójść z nim walczyka; mówiłam, że wcale już nie jestem usposobioną teraz do walczyka, lecz on mówił, że w takim razie ja się jeszcze gniewam, no dość tego, że wreszcie poszłam, lecz tak jakoś nogi mi ...


Powiększ...

||««pierwsza   |«poprzednia  -  55  56  57  58  59  60  61  62  63  64  65  -  następna»|   ostatnia»»||