![]() |
|
Janina Niemczynowicz — Pamiętnik 1916-1919
|
||««pierwsza |«poprzednia - 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 - następna»| ostatnia»»||
56 z 73 | [23 października 1918] ... konno jeździć. Przyjechałam do Połocka zachwycona świętami i ciągle tylko marzyłam, żeby prędzej przyszła rosyjska Wielkanoc; lecz w parę dni otrzymałam list od Matuli, że Hamer ze Szmittem są przeniesieni do Zakacia. Wielkanoc przeszła cicho, spokojnie, jak zwykle, a gdy przyjechałam na lato, stał już w Uchwiszczu sztafel sztab z majorem Müllerem, doktorem Eliasem, weterynarzem Glasem i leutenantem Kamerickem. Wszyscy starzy i prawdziwi zagorzali Niemcy. Lecz wkrótce 70-letni major Müller został zmieniony przez bardzo sympatycznego majora Wagnera. Z tym też jeździliśmy konno, tańczyliśmy trochę. Jednego razu Wagner wyjechał na kilka dni i na swoje miejsce naznaczył na ten czas Szmitta. Znowu upłynęło kilka dni bardzo przyjemnie. Zobaczyliśmy, że jest to natura wyższa, wznioślejsza niż tysiące przeciętnych ludzi. Śpiewał sporo. Głos ma śliczny; taki jakiś miły, przyjemny, do serca przemawiający. Rozmawialiśmy dużo o wojnie. Mówił, że on codziennie rano wstaje o 5 i czyta cokolwiek o sztukach pięknych, o naturze, żeby nie zezwierzęcić podczas tej strasznej i barbarzyńskiej wojny. Lecz mówił to nam z Matulą pod sekretem, żeby się inni oficerowie nie dowiedzieli, gdyż on jak widział, że czy tak czy owak wezmą go do wojska, więc wstąpił na ochotnika i powiedział, że będzie już "aktiw oficier"1, okazywał ... _____________________ 1 Z niem. - oficer w służbie czynnej. | ![]() Powiększ... |
||««pierwsza |«poprzednia - 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 - następna»| ostatnia»»||