![]() |
|
Janina Niemczynowicz — Pamiętnik 1916-1919
|
||««pierwsza |«poprzednia - 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 - następna»| ostatnia»»||
21 z 73 | [11 maja 1916] ... co się na froncie dzieje w okolicy od Mołodeczna i dalej na zachód, a mianowicie huk armatni to się wzmaga to cichnie, jak przyjeżdżaliśmy to było słychać bardzo wyraźnie, potem na parę dni uciekło, a potem znowu było słychać ze zdwojoną siłą, gdyż nawet przeciw wiatru, a teraz więcej oddalone i dosyć rzadko. 19 maja [1916] Biedny Stefanek już pojechał do wojska. Podawane są prośby do kilku szkół artyleryjskich, ale z żadnej nie ma odpowiedzi, a przyszedł już czas poboru studentów, więc musiał jechać; ale co najgorsze to to, że studentów biorą do szkoły wojskowej tylko na 3 miesiące, potem do piechoty koniecznie i zaraz na front, a w artyleryjskiej szkole uczą 8 miesięcy, a potem też jeszcze nie zaraz na front, a tylko za jakieś dwa miesiące po skończeniu, więc to jest wielka różnica w czasie; za 10 miesięcy możeby się i wojna skończyła. No ale to trudno, nic na to poradzić nie można. Mamy jeszcze tylko nadzieję, że może teraz zaraz zostanie zwolniony na 3 miesiące, bo ma za mało miary w piersiach... | ![]() Powiększ... |
||««pierwsza |«poprzednia - 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 - następna»| ostatnia»»||