Janina Niemczynowicz — Pamiętnik 1916-1919
|
||««pierwsza |«poprzednia - 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 - następna»| ostatnia»»||
16 z 73 | [7 maja 1916] ... pożegnaniem; tak chciałam mu podziękować za wszystką muzykę, którą od niego słyszałam i która sprawiła mi tyle przyjemności i tyle chwil osłodziła, ale tak jakoś słowa uwięzły mi w gardle i nic wymówić nie mogłam; więc tylko prosiłam ciocię Helę by mu ode mnie podziękowała. [dopisek 1.; strona dodana po latach na innym papierze, pisana długopisem, pismem rozchwianym] Nie wiedziałam wówczas, że widzimy sympatycznego, Kochanego "Pa" - pana Chaillet - po raz ostatni - po paru latach zachorował bardzo ciężko i zmarł w Moskwie z dala od wszystkich swoich krewnych, dzieci i przyjaciół - w Moskwie - w czasie rewolucji w 1917 r. jako dyrektor fabryki lamp elektrycznych. [dopisek 2. na dopisku 1., pismem bardziej regularnym] Po raz ostatni widzieliśmy też p. Juliusza Mokłowskiego, który nam dał tyle zadowolenia duchowego swoją piękną, uczuciową, wrtystyczną muzyką na skrzypcach i tyle wesołości wprowadzał w całe nasze towarzystwo przez swój dowcip, grę na skrzypcach. Zmarł już po roku w Krakowie. Całą drogę jechaliśmy dosyć swobodnie i przyjemnie. W Mińsku musieliśmy się zatrzymać na kilka dni dla załatwienia rozmaitych interesów: zakupienia nasion i niektórych narzędzi rolniczych, a także by się wystarać ... | Powiększ... |
||««pierwsza |«poprzednia - 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 - następna»| ostatnia»»||