Janina Niemczynowicz — Pamiętnik 1916-1919
|
||««pierwsza |«poprzednia - 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 - następna»| ostatnia»»||
13 z 73 | [1 kwietnia 1916] ... bez Tatusia (Tatuś wyjechał do Moskwy), rzeczy wszystkie popakowane, w domu pusto i nieporządek, gdyż w każdym pokoju paki stoją, święconego żadnego nie można będzie urządzać, jednem słowem będą święta jakich jeszcze nigdy nie było. Tatuś (jak już mówiłam) pojechał do Moskwy w sprawie Hornowskiej, potem do Smoleńska i na koniec do Rzeczycy, starać się pozwolenia na przejazd do Hornowa. W Moskwie miał się Tatuś dowiedzieć o miejsce dyrektora w fabryce elektrycznych lamp dla pana Chaillet; i tak się szczęśliwie i prędko Tatusiowi udało, że pozawczoraj otrzymaliśmy depeszę, żeby pan Chaillet momentalnie jechał do Moskwy umówić się, a czy umówi się, czy nie dają 200 rubli na drogę. Wieczorem zaniosłam telegram, a zaraz nazajutrz rano wyjechał ogromnie zadowolony. Od razu odżył zupełnie. Przedtem bolały go zęby po tylko co przebytej fluksji i był jeszcze trochę spuchnięty i chodził z owiązaną twarzą, a jak tylko dowiedział się o tym, momentalnie powiedział, że go zęby już nie ... | Powiększ... |
||««pierwsza |«poprzednia - 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 - następna»| ostatnia»»||