Janina Niemczynowicz — Pamiętnik 1916-1919
|
||««pierwsza |«poprzednia - 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 - następna»| ostatnia»»||
47 z 73 | [14 listopada 1916] ... wszystkie brano z osobna na spytki, musiałyśmy robić zeznania, że nic nie widziałyśmy, no i że same nie śpiewałyśmy i w taki sposób nic się nie dowiedzieli. 26 listopadaJuż tylko 21 dzień do dnia, w którym będę mogła wyjechać na święta; Lala też wyjeżdża, a więc razem ciągle o tem marzymy. Dziwi mię bardzo i niepokoi, że już cały tydzień ni mam listu z domu, zwykle otrzymywałam dosyć regularnie dwa razy na tydzień: we wtorki i piątki, a teraz przeszedł i wtorek i piątek i listu jak nie ma tak nie ma. Po części przewiduję przyczynę tego niepisania, otóż w ostatnim liście Matula pisała, że w przyszłym tygodniu mają przenosić się do nowego domku, a więc myślę, że właśnie teraz odbywają się te przenosiny i że nie ma czasu na pisanie. Za trzy dni będzie 29, tj. dzień, w którym w Wilnie co roku odbywał się uroczysty obchód powstania listopadowego - tak to przyjemnie bywało, te zebrańka tak podnosiły duszę, dodawały otuchy; a tu wszystkiego tego jesteśmy pozbawione i tak mi jakoś brak tego polskiego życia, tych wszystkich zebrań, odczytów, gimnastyki wspólnej, wycieczek itd. a wiem przecie, że i tu jest polskie kółko i to nawet bardzo liczne, jest skauting, są najrozmaitsze zebrania, tylko że my w żaden sposób do tego polskiego życia dostać się nie możemy, gdyż nikogo nie znamy, z kim ... | Powiększ... |
||««pierwsza |«poprzednia - 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 - następna»| ostatnia»»||