Janina Niemczynowicz — Pamiętnik 1916-1919
|
||««pierwsza |«poprzednia - 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 - następna»| ostatnia»»||
30 z 73 | [2 lipca 1916] ... się w Moskwie, ale jeszcze jakoś nic pewnego mi nie napisała. Jest projekt, że pani Kadenacowa przeniesie się do Moskwy. Mnie się zdaje, że to by się jej opłaciło, gdyż w tym roku będą się już uczyć wszystkie cztery ich młodszych [małe dziewczynki], które przecie potrzebują dobrej opieki. Kazio, Lala i Zulka i Marynka też mieszkałyby w domu, a nie gdzieś w internatach, no i mnie by już pewno wzięli do siebie, a także Ciocia Hela i pani Roztworowska chciałyby bardzo Oleńkę i Różę oddać do nich, żeby tylko zechcieli tam zamieszkać; a więc byłby nawet i dochód siaki taki. Jak ja bym chciała, żeby tak było - nie czułabym się tak obco, byłabym tak jak u swoich. Jedna tylko myśl jest mi przykra, a mianowicie że tutaj Matuleńka jedna zostanie. Tatuś zawsze zajęty, albo gdzie wyjedzie na parę dni, a Matuleńka będzie ciągle sama jedna, tylko ze zgryzotą i zmartwieniem o Stefcia. Dotychczas przez całe życie nie rozłączaliśmy się z Matulą, jak byliśmy na Krymie, to także my we trójkę, a Tatuś był jeden w domu, albo jak uczyliśmy się w Wilnie, to też Matula była z nami i tylko na ... ________________ [mylny dopisek]: brak 2 stron.
| Powiększ... |
||««pierwsza |«poprzednia - 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 - następna»| ostatnia»»||