Janina Niemczynowicz — Pamiętnik 1916-1919
|
||««pierwsza |«poprzednia - 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 - następna»| ostatnia»»||
29 z 73 | [29 czerwca 1916] ... a więc taka szkoda, że nie pojechaliśmy; może byśmy tam kogo poznali u księdza, bo mieliśmy być z wizytą u niego, a jakoby zwykle w ten dzień schodzi się tam całe okoliczne sąsiedztwo. 2 lipca [1916] Wczoraj otrzymaliśmy list od Stefana, który nas bardzo ucieszył, gdyż pisze, że ich kurs ma być przedłużony do 5 lub 6 miesięcy, a i potem po wypuszczeniu też może wcale na front go nie poszlą, gdyż oficerów teraz narobiło się bardzo dużo, a on tam uczy się bardzo dobrze - jest jednym z pierwszych, więc jest możebne, że go naznaczą do uczenia innych. Ach, jakby to dobrze było! Boimy się tylko, żeby się co nie odmieniło. Ja - ciągle teraz tylko marzę o wyjeździe do Moskwy, przyszykowuję sobie rozmaite rzeczy na wyjazd, szyję razem z Matulą trochę bielizny i ubrania dla siebie. Tak już niedługo trzeba wyjeżdżać (za trzy tygodnie), a jeszcze nic nie wiem - gdzie mieszkać będziemy, w jakim gimnazjum będziemy się uczyć? O wszystko Lala dowiadywała ... | Powiększ... |
||««pierwsza |«poprzednia - 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 - następna»| ostatnia»»||